FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Dowcipy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum JKaR Strona Główna » Humor » Dowcipy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lord Kardian
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Orzesze

 Post Wysłany: Śro 15:50, 10 Maj 2006    Temat postu:

Hasło przewodnie Leppera i Giertycha:

A teraz rzondzimy MY!!


Hasło opozycji:

Aborcja tak - twoj syn moze byc ksiedzem !!

-----------------------------------------------------------------------------------

fajniste opisy GG

[link widoczny dla zalogowanych]

pliczek w excelu, polecam

-----------------------------------------------------------------------------------
specjalnie na zyczenie sakimy, wybacz prosze musze sie przyzwyczaic


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Razeil
Młody Bezbronny
Młody Bezbronny



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Lubin( Dolnyśląsk)

 Post Wysłany: Nie 14:59, 28 Maj 2006    Temat postu:

Widze żę cośik smętna atmoswerka to dorzuce coś na polepszenie humorku:DWesoly

Pilot: Wieza, co robi wiatr?
Wieza: Wieje. (smiechy w tle)

Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze!!
- Dlaczego? - pytam groźnie.
- Prima Aprilis!!
To ja mu naplułam w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus!!
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!!
No więc ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki!!

Dwóch facetów wnosi trzeciego zupełnie nawalonego, tak że nie może się utrzymać na nogach. Siadają przy barze i jeden mówi do barmana:
- Dwa piwa!
- A ten w środku nie pije? Pyta barman.
- Nie, to kierowca.

Stirlitz zaatakował z nienacka. Znienacko bronił się tak jak umiał. A Umiał to też był nie lada zawodnik...

Mistrz Polski w skokach spadochronowych wspomina swój "pierwszy
raz":
- Wyskoczyłem z samolotu i poczułem się jak ptak...
- Taki wolny ? - przerywa jeden ze słuchaczy.
- Nie po prostu leciałem i srałem...

Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia.
Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają.

Tłumaczenie poniżej:

T: Mam flaszkę!
Ź: To mamy dwie!
T: Żmija w domu?
Ź: Są obie
T: To co, pijemy na klatce?
Ź: Nie, na śmietniku!


Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt!
- Po czym pan tak sądzi?
- Jak kaszlnę to mi się brama od garażu otwiera.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
nuba
Wtajemniczony
Wtajemniczony



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: wroclaw

 Post Wysłany: Nie 17:25, 28 Maj 2006    Temat postu:

dorwane na czatach :


<xxxx> muahaha, matura byla taka banalna...
<yyoy> a o czym pisales ? chlopi czy makbet Wesoly ?
<xxxx> pfff pewnie ze makbte... byc albo nie byc, rozmowa z czaszka i te sprawy Wesoly
<yyky> ale to chyba hamlet co ?
<-- xxxx has quit ("Lost terminal")
<yyoy> --


ten tylko dla pelnoletnich Mruga

<scorn> sex jest dobry rano, bo pobudza; sex jest dobry wieczorem bo koi stres całego dnia; sex jest dobry przed obiadem, bo wzmaga apetyt; sex jest dobry po obiedzie, bo gasi pragnienie
<reader`> scorn: a potem wizyta u ortopedy bo Cie w nadgarstku strzyka?



<Ivylone> Elo.
<Pati> o czesc odezwales sie?
<Ivylone> Ta.
<Pati> a czemu?
<Ivylone> Byla trudna dyskusja z kumplem o fizyce czasteczek elementarnych, stesknilem sie za porsta i czysta glupota.
<Pati> <foch>



<samozlo> kurcze fajna ta pietnastka ale troche mi teraz za mala, czas zmienic
<chory> no taka siedemnastka to bylo by cos tylko kurcze jeszcze zeby plaska byla
<samozlo> no i dziewietnastka mi sie marzy ale dupe ma dużą
<error> ..dopiero sie skapowalem, ze Wy o monitorach mowicie



<Endrju> stary moja kumpela jest gupia!!
<Golota> czemu?
<Endrju> zobacz jaki ma opis "PoSzLaM SiE WyKoMpCiAć, PuŹnIeJ PrOsTuJe WłOsKi Wesoly "
<Golota> to masz nic... Aśka ma "za chwile na basen - zmieniam podpaske na tampon z/w"




<napalona_kasia> ej musze ci coś powiedzieć, tylko nie mów nikomu
<goraca_asia> smialo
<napalona_kasia> tak naprawde nazywam sie Marcin
<goroca_asia> no hej, Jakub jestem





<m4tt> wiesz.. 67% dziewczyn nie uzywa mozgu
<funky_girl> ja naleze do tych 13 %




<amanda99> cze
<amanda99> z kad jestes????
<amanda99> poklikamy?
<amanda99> jestes tam???
<amanda99> haloooooo!!!!!!!!11
<DisIsOut> ?
<amanda99> co tak wolno??????
<DisIsOut> bo nie widzi mi sie dostosowywanie do twojego indywidualnego trybu intelektualnego
<amanda99> do czego?????
<amanda99> nie qmam cie koles
<DisIsOut> I wlasnie dlatego mi sie nie widzi
<amanda99> niekcesz zebym sqmala o co ci cohdzi?????/
<DisIsOut> powiedz mi, czy rodzice cie kochaja ?
<amanda99> TAK
<DisIsOut> no to jednak masz jakis pozytywny akcent w zyciu
<amanda99> masz dziewczyne??????
<DisIsOut> NIE MAM A KCESH NIOM BYC?????????????????????
<amanda99> wreszcie mowish po lucku
<DisIsOut> wiesz, jak tak z toba tu "rozmawiam" to mnie nachodzi pewna mysl
<DisIsOut> mam ochote poprzegryzac kable od internetu wszystkim uzytkownikom ponizej 12 roku zycia
<amanda99> JA MAM 14 LAT!!!!!!!
<DisIsOut> to podniose limit do 16
<amanda99> A TY ILE MASH LATEK????????//
<DisIsOut> za 3 dni stuknie mi 10
<amanda99> dzieciak jestes
<amanda99> nara
*** quit: <amanda99> <~ergf@bbi124.neoplus.adsl.tpnet.pl>
<DisIsOut> boze drogi, czemu na komunie nie daja juz dzieciom zegarkow i rowerow





<kasia> cze, poklikamy
<jebie_twiją_starą> zobacz moj nick
<kasia> no widze i co ?
<jebie_twiją_starą> nie rozumiesz...
<kasia> nie, ale moze sie lepiej poznamy Kwadratowy
<jebie_twiją_starą> ja cie znam
<kasia> z kad ?
<jebie_twiją_starą> popatrz na moj nick...
<kasia> tata ?




<LuTeK> A wlasnie.. nie kupujcie alufelg na allegro!
<LuTeK> Wygralem licytacje, i koles mi napisal, ze musze poczekac tydzien, bo musi zlokalizowac samochod z takimi alusami w w-wie.



<llio> patrzcie: 'Posłowie PiS nie chcą wpuścić do szkół programu nauki udzielania pierwszej pomocy. Powód to Jerzy Owsiak.'
<llio> powariowali
<jarecki> Owsiak? ten pedofil?
<llio> głowowałeś na pis?
<jarecki> tak, a co?
<llio> sprawdzam zależność pomiędzy ilorazem IQ społeczeństwa a poparciem dla pis Jezyk
<jarecki> nie kumam
<llio> wierze ci



<Psycho> Mam rozdwojenie jaźni
<Psycho> Ja też



Cała sytuacja dzieje się na antenie Radia Zet.
<redaktor> Dzień dobry panu!
<facet> Dzień dobry!
<redaktor> Dzwonie do pana z Radia Zet. Proszę powiedzieć nam (jest pan na fonii), jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił pan tego ranka? Jeżeli pan powie to wygra zestaw mebli kuchennych.
<facet> Kochałem się z moja żoną.
<redaktor> Bardzo dobrze. To jedna rzecz już mamy. Proszę powiedzieć nam gdzie pan się kochał z żoną?
<facet> W kuchni.
<redaktor> Mamy wiec już dwie najintymniejsze rzeczy, jakie pan robił tego ranka. Zestaw mebli kuchennych jest już prawie pański. Jeszcze musimy zadzwonić do pana żony i jeżeli ona potwierdzi pańskie słowa, to wygrali państwo konkurs!(Redaktor dzwoni teraz do żony tego faceta)
<redaktor> Dzień dobry pani!
<żona> Dzień dobry!
<redaktor> Dzwonie do pani z Radia Zet. Wcześniej rozmawiałem z pani mężem i zapytałem go, jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił tego ranka. Jeżeli potwierdzi pani to, co powiedział mąż, to wygrali państwo zestaw mebli kuchennych!Proszę wiec powiedzieć nam, jakie dwie najintymniejsze rzeczy robiła pani tego ranka?
<żona> (po chwili wahania i namowach męża na antenie radia): Kochałam się dzisiaj rano z mężem.
<redaktor> Bardzo dobrze - mąż powiedział nam to samo. Proszę nam jeszcze powiedzieć gdzie?
<żona> O nie, tego już nie powiem!
<facet> Kochanie powiedz panu redaktorowi, ja już wcześniej powiedziałem, bardzo cię proszę!
<redaktor> Jeżeli pani powie gdzie i będzie się zgadzało z tym, co powiedział mąż, to przypominam, ze wygrają państwo zestaw mebli kuchennych
<facet> Kochanie no powiedz panu redaktorowi gdzie - ja już mu wcześniej powiedziałem, nie wstydź się!
<żona> (po chwili wahania): w pupę....
* Teraz w radiu nastąpiła konsternacja. A potem wszyscy ze śmiechu na glebie.
<redaktor> Bardzo dobrze! Wygrali państwo zestaw mebli kuchennych!




<london_m> iam not polish
<london_m> iam turkish
<london_m> ican speak little bit polish
<Rys> london_m, impress us with your polish language (;
<london_m> but icant spelling well
<UrGoddess> london_m no worries....
<london_m> so u gonna help me
<london_m> ok?
<UrGoddess> i will
<Rys> london_m, don't be so shy!
<london_m> Wesoly
<london_m> yakshemash
<Rys> LoL
<blados> Wesoly
<UrGoddess> Jak sie masz
<blados> Impressed.
<london_m> Wesoly
<london_m> ginquye
<Rys> london_m, not so bad, mate
<UrGoddess> dziekuje
<london_m> is it thank you?
<UrGoddess> yep
<Rys> london_m, your spelling impressed me, really!
<london_m> kohamche
<london_m> ?
<blados> Wow!
<blados> Kocham cie.
<london_m> ok
<london_m> i can sing as well
<Rys> 'sto lat'? (;
<london_m> yestesh shalona muviyechi


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Razeil
Młody Bezbronny
Młody Bezbronny



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Lubin( Dolnyśląsk)

 Post Wysłany: Pon 1:31, 29 Maj 2006    Temat postu:

to może troche z moich ulubionych o stirlitz'u(dla lekko zacofanych, był to radzecki szpieg płk. Isajew, był kiedyś film o nim, ale nie pamiętam tytułuWesoly):

Stirlitz szedł ulicą, kiedy z tyłu rozległy się strzały i tupot podkutych butów.
- To koniec - pomyślał Stirlitz wkładając rękę do prawej kieszeni spodni.
Tak, to był koniec. Pistolet nosił w lewej.

Stirlitz ukradkiem karmił niemieckie dzieci.
Od ukradka dzieci puchły i umierały.

Stirlitz szedł nocą przez las. Nagle zobaczył na drzewie świecące oczy.
- Sowa - pomyślał Stirlitz.
- Sam jesteś sowa - pomyślał Bormann.

Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.

Stirlitz się zamyślił. Spodobało mu się to, więc zamyślił się jeszcze raz.

Dom Stirlitza okrążyli gestapowcy. - Otwieraj! - krzyknął Mueller.
- Stirlitza nie ma w domu! - powiedział Stirlitz. W ten oto sprytny sposób Stirlitz już piąty raz przechytrzył gestapo.

Stirlitz otrzymał telegram: "Jeśli nie zapłacicie za energię elektryczną, wyłączymy wam radiostację".

Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.

Gestapo obstawiło wszystkie wyjścia, ale Stirlitz ich przechytrzył. Uciekł przez wejście.

Stirlitz obudził się koło drugiej. Pierwsza też była niezła, pomyślał.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Roswell
Administrator
Administrator



Dołączył: 26 Wrz 2005
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Łódź

 Post Wysłany: Pon 5:16, 29 Maj 2006    Temat postu:

ok dowcipy zajebiste, ale o co chodzi z tym Stirlizem i skąd tą postać wziewliście bo za ch... ine kumam

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
sakima
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Łaziska :D

 Post Wysłany: Pon 12:24, 29 Maj 2006    Temat postu:

Najnowocześniejszy Bank świata, super sejf.
Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia. W tym celu
zaprosili najlepszych złodziei świata z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch Polaków
- znanych z tego, że ukradli księżyc.
Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół Minuty
i jeśli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać
jego zawartość.
Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się.
Drudzy Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli
wyjąć.
Trzeci ruszają Niemcy. Światło się zapala - nic, nie udało się.
Kolej na Polaków - światło gaśnie, mija pół minuty, właściciele
próbują zapalić światło-nic, próbują po raz kolejny- nic...Z mroku słychać
tylko cichy szept...
ku_wa ... Jarek, mamy tyle kasy na cholere ci jeszcze ta żarówka...?

ten jest super

Informatyk poznał nową dziewczynę. Zaprosił do siebie na chwilę relaksu. Jednak w momencie najwyższego uniesienia panienka okazała się epileptyczką. Dostała ataku padaczki. Zdezorientowany informatyk dzwoni na pogotowie:
- Przyjeżdżajcie szybko. Przyjaciółce zawiesił się orgazm!!


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Razeil
Młody Bezbronny
Młody Bezbronny



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Lubin( Dolnyśląsk)

 Post Wysłany: Pon 22:46, 29 Maj 2006    Temat postu:

napisałem na samym początku kim był stirliz... Wesoly... ale w sumie to chyba nie jest aż tak istotne:D... tak mi sie wydaje:)

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Razeil
Młody Bezbronny
Młody Bezbronny



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Lubin( Dolnyśląsk)

 Post Wysłany: Pon 23:09, 29 Maj 2006    Temat postu:

to może troszkę humorku z dzienniczków szkolnych:

Kradną ze szkolnej kuchni ziemniaki i robią z woźną frytki.
Naraża kolegów na śmierć, rzucając kreda po klasie.
Na wf-ie nosi za małe spodenki. Zapytana dlaczego twierdzi, że takie są bardziej sexy.
Rzuca w koleżanki spreparowana żaba.
Kowalska i Jóźwiak nie chcą podać swego nazwiska.
Pociął koledze sweter, chcąc sprawdzić jakość wyrobu.
Zjada ściągi po klasówce.
Zamknął nauczyciela na klucz i odmówił zeznań.
Pije wodę z kranu, mówiąc: "Kaca mam".
Ukradł ze szkolnego WC sedes i przechowuje go w tornistrze.
Namalował na ławce gola babę goniąca knura.
Wkłada kapiszony do kontaktu, czym doprowadził nauczycielkę na pogotowie.
Schowany za podręcznikiem fizyki wydaje dźwięki przyprawiające mnie o mdłości.

No i jeszcze troszkę odzywek nauczycieli:

Dlaczego na lekcje przychodzicie w ubraniach?
Niech was ges kopnie, a swinia powacha!
Oszczedze ci chyba wrazen zwiazanych z przejsciem do nastepnej klasy.
Kto mi tam trzaska dziobem? Zamknij sie i przejdz na odbiór!
Szybko do tablicy, bo mam okres na glowie i krew mnie zalewa.
Wydaje mi sie, ze wasza glupota przechodzi mutacje.
Uczcie sie tak dalej, to bedziecie sprzedawac pampersy.
Bo rzuce kluczami i polamie ci te wlosy.
Jak to, nie wiesz co dostales? Stopien dostales!


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
sakima
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Łaziska :D

 Post Wysłany: Śro 20:10, 31 Maj 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


hehe...


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Razeil
Młody Bezbronny
Młody Bezbronny



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Lubin( Dolnyśląsk)

 Post Wysłany: Śro 21:53, 31 Maj 2006    Temat postu:

Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa.

Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.

Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.

Dresiarz z bejsbolem wchodzi do pralni. - Czy jest chleb wiejski?
- Przecież to jest pralnia
Drechu wziął i wpier****ł pracownikowi pralni.
Nastepnego dnia drech znów wchodzi do pralni.
- Bagietke poproszę!
- Chłopie zrozum t.o.j.e.s.t.p.r.a.l.n.i.a
- Bagietke poprosze!
- Spierd***j!
Dresiarz znów pobił pracownika pralni.
Trzeciego dnia facet pracujący w pralni kupił 10 gatunków chleba. Znów wchodzi dres.
- Czy macie banany?
- Przecież wczoraj i przedwczoraj chleb chciałeś?
- Cóż... chleb teraz nawet w aptece kupić można...

Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem. Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił wędkę i czeka. Mija godzina, dwie, żadnego brania. Zmarzł na kość, już miał wracać do domu gdy zauważył młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok. Wyciął przerębel, zarzucił wędkę i wyciągnął piękną sztukę. Po kilku minutach następną, i następną...
- Słuchaj, jak ty to robisz? - zapytał zaskoczony weteran - ja tu cały dzień siedzę i nic nie złapałem, a ty w kwadrans wyciągnąłeś 3 piękne sztuki.
- Uoaki ucha yc euue.
- Co powiedziałeś?
- Uoaki ucha yc euue.
- Nic nie rozumiem chłopcze, powiedz to powoli.
Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział:
- Robaki muszą być ciepłe...

Idzie zając lasem i wrzeszczy:
- Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
- Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
- W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!

Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość pyta ordynatora jakie kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w zakładzie czy nie.
Ordynator odpowiedział:
- Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.
- Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż łyżeczka czy kubek.
- Nie - powiedział ordynator- normalna osoba pociągnęłaby za korek. Chce pan pokój z widokiem czy bez?

- Panie doktorze, mam problem. Od pewnego czasu brak mi apetytu. Nie mam ochoty nic jeść...
- Wie pan. Przy dzisiejszych cenach, to cenna umiejętność...

Do lekarza przychodzi kobieta. W poczekalni zastaje mężczyznę.
- Czy pan jest ostatni? - Zagaduje.
- Nie proszę pani, taki ostatni to ja nie jestem! Widziałem gorszych!
- Ale czeka pan w kolejce?
- Nie, proszę pani, w poczekalni....
- Pytam, czy stoi pan na końcu.
- Skąd pani to przyszło do głowy? Stoję na nogach!
- Cham! - Woła zdenerwowana kobieta. - Niech mnie pan w d... pocałuje!
- Proszę pani... - Wzdycha mężczyzna. Ja tu przyszedłem po receptę dla żony, a nie żeby się z panią pieścić...

U lekarza:
- Pali pan?
- Nie.
- Pije pan?
- Też nie!
- Co się pan tak cieszy... I tak coś znajdę...

W przedziale kolejowym jedzie trzech facetów i policjant.
Ponieważ tematy do rozmowy szybko się wyczerpały wszyscy po
pewnym czasie zaczęli się nudzić. Jeden z pasażerów, chcąc
przerwać niemrawy nastrój zadaje swoim towarzyszom podroży
zagadkę:
- Co to jest? Zaczyna się na J i każdy z nas je posiada?
Wszyscy daremnie susza sobie głowy.
- Jedna para butów! - Ogólny śmiech.
- A teraz uważajcie. Zaczyna się na D i nie każdy z nas je
posiada? - Znowu cisza.
- Dwie pary butów! - Znowu wszyscy leja i proszą o dalsze
zagadki.
- Co to jest? Jest czerwonego koloru w żółte pasy, wisi nad
drzewami i...
- Cha, cha, cha - przerywa mu policjant - To są trzy pary butów!

Wpada zomowiec do domu, zagląda do lodówki i pałuje żonę.
Żona przerażona następnego dnia wymyła lodówkę. Zomowiec wpada, zagląda do środka i znów pałuje żonę.
Przez parę dni biedna żona próbowała wszystkich środków, żeby nie denerwować męża. Wypakowała lodówkę jedzeniem, ale nic nie pomagało. Któregoś dnia kiedy mąż ją okładał pałą, zapłakana pyta o co mu w końcu chodzi?
A zomowiec na to: "Ja cię nauczę gasić światło w lodowce!"

Ojciec chciał oglądać mecz w TV, ale mu małe dziecko za bardzo przeszkadzało, więc zaprowadził je do jego pokoju, włączył adapter (taki jeszcze na czarne płyty), założył mu słuchawki na uszy i "puścił" bajkę.
Po jakimś czasie słyszy dziwne odgłosy dobiegające z pokoju malca:
"BUM BUM BUM ..."
Ale że mu się ruszyć nie chciało, więc oglądał mecz dalej.
Po jakimś czasie znowu słyszy coraz głośniejsze:
"BUM BUM BUM ...."
Więc postanowił jednak sprawdzić co się tam wyprawia.
Otwiera drzwi i widzi malucha ze słuchawkami na uszach, walącego głową w ściane i powtarzającego ciągle :
- Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! ......
Ojciec zdejmuje mu sluchawki, zakłada je na uszy a tam:
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...

W restauracji rodzina posila się promocyjnym obiadem. Zostaje sporo resztek i ojciec prosi kelnera:
- Czy może pan nam zapakować te resztki? Wzielibyśmy dla pieska...
- Hurrra!!! - krzyczą dzieci. - Będziemy mieć pieska..!


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum JKaR Strona Główna » Humor » Dowcipy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 6 z 11

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group