Autor |
Wiadomość |
DemoniS |
Wysłany: Śro 9:50, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
sakima napisał: |
No i znów wychodzę na tą najbardziej zdemoralizowaną.... przytul !  |
No nie wiem  |
|
sakima |
Wysłany: Śro 9:46, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No i znów wychodzę na tą najbardziej zdemoralizowaną.... przytul !  |
|
DemoniS |
Wysłany: Śro 6:59, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Lord Kardian napisał: |
udalo mu sie nawet 86%-tówke namieszac, nadawala sie do dwoch rzeczy: dobrze napedzla silnik w aucie (widac odpowiednia ilosc oktanow) |
Uuuu... U mnie by powiedzieli pewnie że to marnotrawstwo chodź sam odpalałem motory na różnego rodzaju alkohole
sakima napisał: |
W stodołach??
a o której godzinie i jakie porze roku ?? |
To sie robi cały rok, chyba że myślisz nie o bimbrze, jak tak to nawet nie wiem dokładnie (jeszcze tego nie robiłem) ale coś kojarzę wakacje. |
|
Lord Kardian |
Wysłany: Śro 5:41, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
moj wujek pędzil bimber w bloku w centrum katowic zaraz kolo spodka !! ale 32 razy kuchnie spalil i se dal spokoj udalo mu sie nawet 86%-tówke namieszac, nadawala sie do dwoch rzeczy: dobrze napedzla silnik w aucie (widac odpowiednia ilosc oktanow) i niezle wchodzila do głowy  |
|
sakima |
Wysłany: Wto 22:59, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
W stodołach??
a o której godzinie i jakie porze roku ??
heh, mój dziadek wino trzyma na strychu... pychotka  |
|
DemoniS |
Wysłany: Wto 22:26, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Ja tam najbardziej kojarzę harcerzy z alkoholem właśnie, Ros nie wiem co ciekawego jest w spacerze przez bagna ale ok.
Hy hy chyba nie zdajecie sobie sprawy co w stodołach na wsi można spotkać hy hy, nie wiem może i u mnie na wsi się to zachowałem dawno tam już nie byłem a wiem że dziadkowie to czegoś takiego używali
"przecież dobrze jest posiedzieć przy żubrze"  |
|
Roswell |
Wysłany: Wto 22:14, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Ech sie rozmażyłem. Ty narzekasz że masz zalesione bagna za oknem a ja musze w deszczu po kanałach zasuwać aby mieć miły spacer!!! I jeszcze możesz kajakiem popływać
Sakimko jak tam harcerzy wpóścisz to nic nie zostanie
Ale taki dziewiczy las i polowanie: sam na sam ze zwierzyną, krew, pot, walka na kły z dzikiem, na rogi z żubrem - przecież dobrze jest posiedzieć przy żubrze
Chyba sie tam faktycznie przeprowadze  |
|
sakima |
Wysłany: Wto 21:56, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Każdego się da przekonać < nie licząc tych z UŚ .. wrrrr....>
DomoniS, alkohol to akurat idzie bardzo dobrze
Kto nie kupi śliwowicy...
Tyle, że działalność trzeba by ukryć jakoś... O!...
Listki z lasu można sprzedawać z podpisem z jakiego to drewa i ile ono miało lat  |
|
DemoniS |
Wysłany: Wto 21:48, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Heh i wyszło że to ja nie mam pomysłów
Sakimo:
widać że nie znasz harcerzy bo akurat nie dla tego robią wyjazdy, Zieloni mają już wszystko zbadane, co najwyżej będą tylko chronić te tereny na wszystkie sposoby zamiast poznawać, bardziej fotografowie się tutaj wyprawiają. Wojsko nie ma szans za bardzo by zniszczyło. Tradycyjnym wyrobem to tutaj jest chyba tylko alkohol
Kordian:
"zlociutki demonku" nikt mnie jeszcze tak nie nazwał, co do uprawnień nie mam pojęcia jak można je zdobyć możliwe że masz racje, jednak nie wziąłeś pod uwagę żyjącej tutaj ludności która jest przeciwna wszelkiego rodzaju zmianom, a jest zdolna do różnych czynów... |
|
Lord Kardian |
Wysłany: Wto 20:13, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
jakie polowania ?? zadne polowania !! a uprawnienia bede mial zlociutki demonku, po studiach wyższych wystarcza 2 miesiace praktyk, ktore juz mam zaliczone wiec tylko zezwolenie u wojewody trzeba zalatwic, ktorego jak pewnie wiesz nie moze NIE dac, i sprawa zalatwiona (dla nie wtajemniczonych uwarunkowania prawne sa takie ze wojewoda ma obowiazek wydac zezwolenie na prowadzenie dszialalnosci, nie wydanie pozwolenia jest naruszeniem prawa i zadnemu wojewodznie nie bedzie sie chcialo robic problemow ) |
|